Menedżer pełni kluczową rolę w organizacji. Pełnienie funkcji zarządzania wymaga pewnych cech psychofizycznych.
Menedżer musi być odporny na zmęczenie i zdolny do wykonywania bardzo
zróżnicowanych zadań w całkowicie nienormowanym czasie pracy, który rzadko trwa
krócej niż 10-12 godzin dziennie. Konieczna jest podzielność uwagi, a zarazem
zdolność do koncentracji i szybkiego reagowania. Praca menedżera obfituje w
stresy i przeciążenia, sukcesy przeplatają się z porażkami. Zarządzanie wymaga specyficznej motywacji.
Potrzebna jest silna motywacja osiągnięć prestiżowych i materialnych, potrzeba
władzy (dominacji nad innymi ludźmi), a zarazem „szczypta szaleństwa”: wielkie
ambicje dla firmy i dla siebie, zamiłowanie do ryzyka i związanych z nim
emocji, ale także potrzeba tworzenia trwałych wartości, bycia społecznie
użytecznym. Błędem jest przypisywanie menedżerom zarówno „wilczych”, jak
i wyłącznie „szlachetnych” pobudek.
Menedżerowie powinni umiejętnie oddziaływać na innych ludzi. Z pewną przesadą można powiedzieć, że
instrumentalne traktowanie innych ludzi jest ich zawodem. Oznacza to przede
wszystkim zdolność do empatii, czyli wczuwania się w motywy, postawy i emocje
innych ludzi („wchodzenie w ich buty”), a zatem rozumienia dlaczego zachowują
się tak, a nie inaczej. Wiąże się to ściśle z umiejętnością słuchania
tak, by jak najwięcej dowiedzieć się od rozmówcy. Dobre rozumienie innych ludzi
jest warunkiem zindywidualizowanego podejścia do nich, czyli odwoływania się do
takich motywów, które są dla konkretnej osoby najważniejsze.
Zarządzanie wymaga pewnych kwalifikacji
intelektualnych. Najważniejszą z nich jest umiejętność szybkiego uczenia się,
poznawania nowych rzeczy, opanowywania nowych umiejętności. Szybko zmienia się
bowiem otoczenie firmy i wynikające stąd szanse i zagrożenia. Dobra orientacja
w ekonomicznym, społecznym, politycznym i prawnym otoczeniu przedsiębiorstwa
wymaga z kolei szerokich horyzontów i stale aktualizowanej, choć z konieczności
eklektycznej, wiedzy z wielu różnych dziedzin: polityki, prawa, ekonomii,
finansów, historii, kultury i innych. Nie jest prawdą, że menedżer nie musi niczego
dokładnie umieć i potrafić osobiście wykonać. Znaczna część menedżerów
najwyższego szczebla otrzymała specjalistyczne wykształcenie (np. inżynierskie,
prawnicze, finansowe czy w zakresie nauk ścisłych) i awansowała wykonując
specjalistyczne zadania np. w dziedzinie produkcji, badań i rozwoju,
projektowania, marketingu lub finansów. Samo wykonywanie funkcji zarządzania wymaga wielu bardzo konkretnych
umiejętności, takich jak:
- znajomości języków obcych...
- umiejętności obsługi komputera...
- umiejętność przekonywania, prowadzenia dyskusji, przemawiania,
udzielania wywiadów, prowadzenia negocjacji;
- rozumienie i samodzielne tworzenie dokumentów organizacyjnych...
- biegła znajomość dokumentacji księgowej i finansowej...
- opanowanie zasad i procedur uczestnictwa na rynku kapitałowym,
finansowym i walutowym;
- umiejętność posługiwania się statystycznymi technikami analizy
danych...
Zarządzający musi umieć celowo dysponować swoimi osobistymi zasobami, których powinien używać na rzecz organizacji, ale których nie da się znormalizować ani wymierzyć. Najważniejsze z tych zasobów to czas, energia (czyli zdolność do działania) i reputacja (czyli zaufanie, jakim darzona jest dana osoba – jej autorytet). Regułą musi być oszczędne gospodarowanie tymi zasobami i przeznaczanie ich na realizacje celów najważniejszych. Oznacza to, że kierownicy powinni mieć dość wolnego czasu na refleksje, pracę koncepcyjną i pozyskiwanie nowych informacji bez natychmiastowego konkretnego przeznaczenia (m. in. poprzez lekturę). Wezwanie do oszczędzania własnego czasu rzadko który menedżer wprowadza w życie. Presja bieżących zajęć jest zbyt silna. Na pracę koncepcyjną pozostaje więc czas wolny, weekendy, wakacje. Uzasadnia to stwierdzenie, że „zarządzanie jest nigdy nie kończącą się pracą” i z reguły odbija się niekorzystnie na życiu osobistym zarządzających
Powyższa lista warunków, jakie powinien spełniać
„menedżer doskonały”, z pewnością nie jest jeszcze kompletna. Może jednak
przyprawić o zawrót głowy i nieuchronnie prowadzi do wniosku, że „doskonałych
menedżerów” nie ma, bo niezwykle trudno jest spotkać osobę, która spełniałaby
wszystkie warunki jednocześnie. Tłumaczy to powszechne występowanie, pod
wszystkimi szerokościami geograficznymi, wadliwie zarządzanych
organizacji, ponoszących z tego powodu dotkliwe porażki. Istnieje jednak dość
powszechna zgoda, że przybliżanie się do spełnienia omówionych powyżej warunków
sprzyja doskonaleniu zarządzania i osiąganiu wyników. Jakimi drogami można w
kierunku tej doskonałości zmierzać. Można wymienić ich pięć.
- Samoświadomość. Uświadomienie sobie warunków, jakie musi spełnić menedżer, sprzyja doskonaleniu własnych umiejętności.
- Solidne wykształcenie ogólne pozwalające na rozumienie świata i zachodzących w nim zmian, budowanie najbardziej prawdopodobnych scenariuszy przyszłości.
- Stale aktualizowana wiedza i umiejętności specjalistyczne...
- Opanowanie wiedzy i umiejętności w dziedzinie zarządzania, a więc: formułowania strategii, planowania, organizowania, kierowania ludźmi i kontroli.
- Osobiste doskonalenie się w takich dziedzinach, jak komunikowanie się, kierowanie zespołami, gospodarowanie własnym czasem, autorytet i przywództwo, innowatyka, ilościowe i jakościowe metody analizy danych, języki obce.
Nie ma i być nie może takich studiów wyższych, które prowadziłyby swoich uczestników dostatecznie daleko wszystkimi tymi drogami jednocześnie. Konieczna jest kombinacja studiów wyższych, studiów podyplomowych w dziedzinie zarządzania (szczególnie typu MBA – Master of Business Administration), praktyki i świadomego samodoskonalenia się wspartego treningami i specjalistycznym szkoleniem, które się nigdy nie kończy. Menedżer jest architektem swojej własnej kariery, projektuje i buduje ją poprzez stałe doskonalenie.*